BaStEk
Napastnik
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 482
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Chudów
|
Wysłany: Sob 18:08, 12 Kwi 2008 Temat postu: 15.KOLEJKA: Gwiazda Chudów vs Zamkowiec Toszek |
|
|
Mecz odbędzie sie w NIEDZIELE tj.13.04.2008r. o godzinie 13:30 więc zbiórka jest o 12:15 .Gramy z Wyzej notowanym Toszkiem ale ten mecz moze zmienic pozycje obu druzyn i jesli Gwiazda wygra i utrzymie passe 6 meczów bez porazki to moga zajać 5 miejsce w tabeli !! Przypomne tylko ze pierwszy mecz tych własnie druzyn zakonczyl sie rozgromieniem Toszka na własnym boisku az 0:7 !!
..... OBECNOŚĆ OBOWIĄZKOWA .....
[link widoczny dla zalogowanych]1vs1[link widoczny dla zalogowanych]
0:1 2'
1:1 3' Sebastian Pindur
13 Kwiecień 2008 rok, jeden z najbardziej pechowych dni na jakie nasza Gwiazdka trafiła. Mecz rozpoczął się o godzinie 13.30, zawodnicy juniory jak zawsze perfekcyjnie przygotowali boisko.
Mecz rozpoczęli zawodnicy Toszka, jeden z zawodników gości wbiegł na połowę Gwiazdy i został sfaulowany. Już w pierwszych minutach dobrze wykonany rzut wolny i Toszek obejmuje prowadzenie. Zawodnicy Gwiazdy wychodzili już z takich opresji więc szybko zabraliśmy się do roboty. Zgranie Bałuszynskiego do Pindura i w 3 min doprowadzamy do wyrównania, Bastek ładnym wolejem strzela na 1:1 ! Napędzeni tą bramką zawodnicy Gwiazdy zaczęli atakować z rozmachem, akcje poprzedzone dużą ilością podań mogły się podobać. Bramka prawie padła po świetnej akcji Pindura na prawej flance ale po przelobowaniu bramkarza piłka odbiła się metr przed bramką i ‘przeskoczyła’ poprzeczke. Następna sytuacja to Strzał Lazara który minimalnie chybił celu. Świetnie grająca obrona w której składzie wystąpili Lubiński, Ździebło, Omozik i Mikusz cudownie współpracowali wymieniali dużo podać i napędzali nasze flanki. Jeszcze w pierwszej połowie swoje sytuacje mieli Balu który dwukrotnie uderzał z dystansu, raz piłka wyszła na rzut rożny raz minęła cel.
Ładnym lobem popisał się Buszka który zagrał dzisiaj na prawej pomocy i dwukrotnie uderzał ale piłka nawet wtedy nie znalazła drogi do bramki. W środku pola zagrali Pietrzyba Tomek który świetnie wypracowywał sobie sytuacje i oddal łącznie w pierwszej połowie kilka strzałów i kilkakrotnie fantastycznie podawał. Drugim środkowym pomocnik był strasznie harujący Kasprzycki który także oddał kilka strzałów. Jedną wyborną sytuacje miał po szybkim wznowieniu gry z rzutu rożnego. Niestety i tak grając nie potrafiliśmy strzelić tej jedynej upragnionej bramki. W końcówce pierwszej połowy sytuacje miał Bastek który trafił w boczną siatkę i Baluszyński który nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Strzał oddał w pierwszej połowie także Ździebło a przy dwóch rożnych nie umieliśmy trafić w bramkę chodź dochodziliśmy do piłki. No można dodać da tego jakichś jeszcze 10 sytuacji o których zapomniałem. Przerwa. Trzeba tu wspomnieć o długim pobycie w szatani pana Sędziego w związku z tym nasza druga połowa była znacznie krótsza od pierwszej, oczywiście pozdrawiamy.
Druga połowa rozpoczęła się, nie, nie tak jak pierwsza. Wszyscy myśleliśmy że fart Toszka się już skończył ale bramka była zwyczajnie ZACZAROWANA. Już na początku drugiej połowy, dogodnej sytuacji nie wykorzystał Bastek, po cudownym dośrodkowaniu Kamila Kasprzyckiego świetnie przyjął ją sobie na klatke ale jego lob był za lekki. Pewnie grająca obrona była dzisiaj filarem gry ofensywnej. Pewne ‘wajchy’ Omozika wprowadzały w błąd napastników Toszka. Ładnie w akcje włączali się Daniel Mikusz i Łubiński którzy także popisali się dużą ilością wrzutek. Nasza przewaga nie była tylko widoczna na lądzie ale przede wszystkim w powietrzu. Dwa razy wyżsi zawodnicy Toszka seryjnie przegrywali pojedynki główkowe z naszą obroną pomocą i napadem. Ale cóż z tego. Kilka ładnych rajdów przeprowadził Zbyszek Ździebło wprowadzając w ruch naszych napastników. Po lewej stronie wypuszczany przez Bałuszyńskiego Lazar kilkakrotnie ładnie dorzucał piłkę, która dosłownie omijała bramkę o milimetry po strzałach naszej ofensywy. W drugiej połowie na boisko wszedł Patryk Żymełka Zastępując Michała Buszki i ten przebywając bardzo krótko mógł przerzucić w końcowej akcji bramkarza. Patryk popisał się też kilkoma rajdami. Świetnie dzisiaj graliśmy z klepy i szybko przedostawaliśmy się pod bramkę przeciwnika. Akcje budowała nasza obrona a piłka wędrowała jak po sznurku. Dwa dośrodkowania które zdawały się czystą formalnością jedno przez Pindura drugie przez Żymełkę zachodziły za plecy wbiegających zawodników. Dobrze dzisiaj rzuty rożne wykonywał Bastek raz o mało co nie wkręcając piłki do bramki. Po jednym zrzutów rożnych których mieliśmy kilka w słupek strzelił Omozik. Omozik strzelił dzisiaj bramkę a asystował mu Lazar ale ten zdaniem sędziego na spalonym. Kluczowa sytuacja to faul Zawodnika Toszka na Bałuszyński ale sędzia pozostał na to obojętny, wskazują na piąty metr od bramki. W jednej z końcowych akcji Lazar świetnie zagrał piłką z Lubiński następnie dośrodkował po ziemi do Baluszyńskiego pierwszy raz strzał zablokowany. Poprawka strzału także przez Baluka mija bramkę o metr. Wszystkie nasze wysiłki poszły na marne a mogliśmy zostać bez punktów gdyż jedyną chyba sytuacje w drugiej połowie Toszka obiła nam poprzeczkę. Obrona dzisiaj zagrała na medal bezbłędni Ździebło i Omozik. Pewnie walczący Mikusz i Lubiński w pojedynkach główkowych. Nie spisali się pomocnicy i napastnicy który mimo swojej fantastycznej gry nie zdołali zapewnić dzisiaj 3 pkt. naszej Gwiazdce. Szkoda, wielka szkoda, ponieważ wszyscy zostawiliśmy wiele zdrowia, chęci, sił i zaangażowania na boisku. Dopisała dzisiaj pogoda, dopisali kibice ale nasza forma strzelecka zawiodła. Taka jest piłka nożna. Ale nie ma szczęścia i pecha – wszystko wychodzi na zero – takim optymistycznym akcentem bo przeliczając naszego pecha w dzisiejszym meczu powinniśmy wygrać już wszystkie mecze w lidze
Grigor^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BaStEk dnia Nie 21:54, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|